DOMOKRĄŻCOM DZIĘKUJEMY

20 czerwca dzwoni telefon….ku mojemu zdziwieniu z drugiej strony odzywa się znajoma z przed kilku dobrych pewnie 10 lat…Rozmowa standardowa „o pogodzie” , ale próbujemy się umówić gdzieś nad morzem w okolicach sierpnia by nasi małoletni mogli się poznać, kończąc dowiaduję się że w mojej okolicy jest właśnie jej kolega i koniecznie musi się ze mną spotkać i przedstawić jakiś super temat, ciągnę ją za język o co chodzi itd. nie chce mi nic powiedzieć…ale rzuca hasło bioflawonoidy….

Jest wieczór a mi po głowie krąży tysiące myśli …i tylko jedna wydaje się być logiczna. Znajoma pewnie wie o chorobie naszego Filipa i chce pomóc. Ja od wielu miesięcy suplementuję swoje dziecko i z terminem bioflawonoidów spotkałam się nie raz ,tylko jak to się ma do naszego autyzmu… Następnego dnia spotykam się ze znajomym a raczej biznesowym kolegą mojej znajomej i słucham go z niedowierzaniem……..Gość proponuje nam cudowne dżemiki w 100 % naturalne które to może nie wyleczą naszego syna ale przecież mu nie zaszkodzą!!!!!!!!!!!! a najlepiej byłoby gdybyśmy kupowali te cudowne preparaty  w pakiecie rodzinnym za jedyne 500 zł miesięcznie bo przecież ważne jest zdrowie całej naszej rodziny, usłyszawszy to prawie spadłam z krzesła .

To nie był koniec…

pan szybko zorientował się że dżemikami zajadać się nie będziemy , więc równie szybko przedstawił nam kolejną możliwość zrobienia super biznesu który miałby wyglądać jak zwyczajna piramidka, ja zostaję członkiem klubu Flavon i namawiam innych zdesperowanych i wierzących w cudowną moc dżemików by również zostali członkami tej piramidki, dzięki temu zamiast 2 łyżeczek dżemiku dziennie moglibyśmy jeść nawet 4 i to za darmo!!!!!!!! Myślę sobie w duchu : „najlepszy biznes robi się na chorych ,biednych zdesperowanych rodzicach”!!!!

NIE NIE NIE !!!! Ja mogę dla moich dzieci zrobić wiele, ale nie upadłam aż tak nisko by żerować na innych matkach niepełnosprawnych dzieci którym współczuje i które podziwiam, od których często czerpię pozytywną energię i siłę do walki . Myślę tak sobie… że pewne osoby w przypływie  troski mijają się z prawdą, robiąc to „dla naszego dobra” , tylko zadaję sobie pytanie czy WCISKANIE KITU , kierowane chęcią zysku jest wystarczającym usprawiedliwieniem dla tych osób ???

Stosuję u swojego syna leczenie biomedyczne, homeopatyczne , joalisy, chelatację ,suplementację , ale to są moje indywidualne decyzje bez deklaracji i wstępowania w szeregi jakichkolwiek piramid!!!!!!!! Ludzie pomimo problemów i ciągłej walki ja jeszcze  nie zatraciłam zdrowego rozsądku .

Wszystkim domokrążcom , akwizytorom , przedstawicielom handlowym sektom i piramidkom biznesowym DZIEKUJĘMY !!!!!!!!!!!

Ten wpis został opublikowany w kategorii Bez kategorii. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Możliwość komentowania jest wyłączona.