CHELATACJA – PRZEŁOM

Zwlekałam od lutego z wpisem na temat chelatacji naszego młodziana. Miotały mną różne emocje … zaczynać nie zaczynać, działa nie działa,przez rok  naczytałam się wszystkiego co możliwe na temat chelatacji w autyźmie i wiedziałam tylko tyle że nie wiem nic… bałam się ogromnie rozpocząć ją na własną rękę. Nie chcieliśmy ryzykować zdrowia Filipa i stawiania wszystkiego na jedną kartę, ale gdzieś tam w podświadomości czułam że to musi coś zmienić w naszym życiu z autyzmem za pan brat….W lutym pod nadzorem naszej doktor rozpoczęliśmy chelatację td-dmps, przez 2 dni od momentu rozpoczęcia mieliśmy w domu takie jazdy jakie nie śniły nam się w najgorszych snach….Filip był nie do zniesienia bieganie, obijanie się o wszytko co możliwe, stymulacje, wszystko na nie,pobudki z wielkim płaczem w nocy, moczenie się, jedna wielka histeria i krzyk, rzucanie na podłogę… a ja nie wiedziałam znowu jak mu pomóc, czy tylko chronić by nie zrobił sobie krzywdy… ???czy to wystarczy??? po jakichś 3 dniach wszystko zaczęło samo się cofać, poprostu znikało jak zły sen a nasz mało kontaktowy autysta doznał jakiegoś nagłego przebudzenia…. zaczął porozumiewać się zdaniami… to chyba największy sukces… zaczął żartować…kontakty z rówieśnikami super…. zmiany są zauważalne we wszystkich sferach, przez wszystkie osoby pracujące na co dzień z Filipkiem.Po 2 miesiącach od rozpoczęcia chelatacji mogę nareszcie dowiedzieć się od swojego dziecka co działo się w przedszkolu co było na obiadek itd itp Na dzień dzisiejszy możemy z pełną świadomością powiedzieć  że jego rozwój przyspieszył w zawrotnym tempie o kilka miesięcy, ale na tym nie poprzestaniemy bo td-dmps to wstęp do chelatacji ala. Żałuję tylko że nie rozpoczęliśmy  chelatacji rok wcześniej…. rok straciliśmy na zastanawianie się i analizowanie za i przeciw…. teraz wiem że szkoda czasu, ale nasz skarbek jest taki dzielny, walczy z tą paskudną chorobą, chociaż tyle rzeczy każdego dnia mu przeszkadza, stereotypie i przyzwyczajenia do schematów nadal są bardzo silne….bidulek, np.  pomimo wiosennego słoneczka nie ma nawet mowy by wyjść z domu bez rękawiczek…

Opublikowano Bez kategorii | 2 komentarze

PREWENCYJNA ZMORA & SKRZATUSZ

Nasza prywatna duchowa pielgrzymka do Sanktuarium w Skrzatuszu….

Długo planowaną wycieczkę do Skrzatuskiego Sanktuarium postanowiliśmy odbyć dokładnie w dniu 4 urodzin Filipka. Zamiast imprezy urodzinowej mieliśmy wielką duchową potrzebę modlitwy do Matki Bożej Bolesnej w Skrzatuszu . Po jakimś tygodniu ku naszemu zaskoczeniu, zaczęły przychodzić liściki (tzn mandaty) .Efekt końcowy – mam nadzieję, liczba sztuk 5. Prowadził mąż nie jakiś tam pirat drogowy 🙂 jechaliśmy naprawdę powoli i uważnie, a jednak fotoradarowa zmora kierowców dopadła i nas…Oczywiste jest to że urządzenia stawiane są w miejscach  gdzie będą najlepiej zarabiały, ale powinna być przynajmniej zachowana jakaś odległość między nimi  i margines prędkości….. a tu dwie fotki zrobione co 2 minuty przy prędkości 50/h itd …reszty opisywać nie będę bo załamać się można … na samo wspomnienie . Jedno jest pewne 4 urodziny naszego syna i  trasę Słupsk-Skrzatusz zapamiętamy na długo , wycieczkę też spłacać będziemy jeszcze trochę….bo niestety z maszynami dyskutować się nie da:(

Na drogach żywota
Nieraz burze szaleją nad głową.
Wicher nami nad
przepaścią miota,
A grom ciemność oświetla grobową,
Jednak wyżej widać błękit nieba…
Tylko wznieść się nad chmury potrzeba „ (A. Asnyk)

 

Mówi się, że Bóg jest opoką dla każdego z nas ,w najtrudniejszych chwilach modlitwa przynosi nam ukojenie i przypomina nam, że mamy się na kim oprzeć  „bo przecież Bóg nie istnieje w czyjejś wyobraźni tylko istnieje”.

Opublikowano Bez kategorii | Możliwość komentowania PREWENCYJNA ZMORA & SKRZATUSZ została wyłączona

DLA NADII :-)

TYM RAZEM WPIS WYJĄTKOWY ,BO DLA MOJEJ STARSZEJ

 CÓRKI -NADII, KTÓRA PARĘ DNI TEMU SKOŃCZYŁA 9 LAT 🙂

Gdy w życiu moim się pojawiłaś

cały mój świat odmieniłaś

pustkę w sercu wypełniłaś

i bardzo mnie uszczęśliwiłaś.

Dziękuję Ci córeczko za to, … że urosłaś,
Że radość mi przyniosłaś tym swoim istnieniem.

Dziękuję Ci za wszystko,
za dobre i za złe.
Dziękuję za uśmiechy,
za nieprzespane noce, za stracone dnie.
Dziękuję że mogłam Cię urodzić
i płakać nad kołyską.

KOCHAM CIĘ Z CAŁYCH SIŁ CHOĆ NIE JESTEM PERFEKCYJNĄ MAMĄ ,TAKĄ NA 100%…

ALE TY JESTEŚ NASZYM NIEGASNĄCYM PROMYKIEM SZCZĘŚCIA I DAREM OD BOGA, DZIĘKUJĘ CI ZA TO ŻE JESTEŚ Z NAMI

Opublikowano Bez kategorii | Możliwość komentowania DLA NADII :-) została wyłączona

TOMATIS

Metoda Tomatisa i autyzm

W styczniu oprócz chorób ,wirusów i innych takich tam… udało nam się zrobić Filipkowi drugi etap tomatisa. Po pierwszym wstępnym etapie zauważyliśmy wiele pozytywnych zmian szczególnie w sferze mowy, bez wahania nastawiliśmy się na kolejny etap,niestety  ze względów finansowych wszystko opóźniało się w czasie.

Drugi etap tomatisa był bardziej zaawansowany .Przez 15 dni po 2 godziny dziennie Filip słuchał muzyki Mozarta i Chorały Gregoriańskie w specjalym sprzęcie  służącym do dźwiękowej stymulacji sensorycznej, wyposażonym w słuchawki z unikalnym system przewodnictwa kostnego. Dźwięk był w ten sposób przekazywany do mózgu kanałem słuchawkowym-drogą powietrzną, ale także poprzez wibracje w górnej części czaszki. Dzięki temu systemowi, mózg otrzymuje informację dwukrotnie, co ułatwia jej analizę i opracowanie.

Trening słuchowy Tomatisa był przeprowadzony przez terapeutkę Filipka ,Panią Maję Majchrzak z gabinetu wspomagania rozwoju dziecka „KAMYCZEK” w Słupsku . Dzięki temu Filip w trakcie tych 2 godzin nie nudził się a czas był zawsze intesywnie wykorzystywany do dodatkowych zajęć wspomagających rozwój naszego dziecka. Teraz pozostaje nam czekać na efekty.

Zainteresowanym tą metodą polecam fragment artykułu Pierra Sollier na temat Tomatisa.
Początkowo celem tej metody nie było leczenie autyzmu. Zachęcające rezultaty spowodowały, że aktualnie jest terapią dla dzieci z całego spektrum zaburzeń autystycznych. Około 60 % dzieci autystycznych reaguje na nią bardzo pozytywnie. Oczywiście nie jest to lekarstwo i żaden specjalista stosujący metodę nie twierdzi, że dokonuje cudów. Jednak w połączeniu z innymi metodami terapii może znacznie poprawić życie dzieci autystycznych. Rodzice twierdzą, że przyśpiesza efekty innych terapii – dzieci stają się generalnie bardziej obecne, bardziej świadome swojego otoczenia i poprawiają się ich relacje z innymi. W wielu przypadkach rozwija się mowa i następują zmiany w zachowaniu, dzięki czemu życie zarówno rodziców jak i dzieci staje się łatwiejsze.

Dużo osób autystycznych jest nadwrażliwa na dźwięki. Intensywność ich cierpienia może być ogromna. Dlatego zasłaniają uszy rękami, wpadają w złość lub wykonują autostymulacyjne aktywności. Metoda Tomatisa zmniejsza u dzieci nadwrażliwość na dźwięki. Ten proces zachodzi stopniowo. Rodzice twierdzą, że z czasem ich dzieci słabiej reagują na dźwięki, które wcześniej je denerwowały. Jednocześnie zmniejsza się obronność dotykowa i częściej nawiązywany jest kontakt wzrokowy. Obserwuje się również poprawę funkcji motoryki. Rodzice mogą zauważyć zmianę w okresach snu i poprawę apetytu. Gdy zwiększa się potrzeba komunikowania i umiejętności komunikacyjne, dzieci dużo lepiej radzą sobie w sytuacjach społecznych. Zamiast izolować się poszukują uwagi innych i próbują ją zdobyć. Okresy izolacji zmniejszają się i autystyczna skorupa powoli rozpada się.

 

 

Opublikowano Bez kategorii | Możliwość komentowania TOMATIS została wyłączona

Pomóżmy Filipkowi…

Pomóżmy Filipkowi w walce o normalne życie …

Zwracamy się z prośbą do każdej osoby której los naszego dziecka nie jest obojętny o pomoc, to bardzo ważne byśmy mogli kontynuować dalsze leczenie Filipka. Badania ,leczenie i rehabilitacja naszego syna wymaga ogromnych kosztów, sami nie jesteśmy w stanie mu tego zapewnić. Dlatego prosimy pomózcie naszemu synkowi w tej nierównej walce z chorobą.

Można to zrobić na wiele sposobów:

 

1. możesz przekazać darowiznę  na
    Fundacja Dzieciom „Zdążyć z Pomocą”
ul. Łomiańska 5 , 01-685 Warszawa

    Bank BPH S.A  Oddział w Warszawie
    nr konta:
15 1060 0076 0000 3310 0018 2615
    tytułem:
   „darowizna na leczenie i rehabilitację nr 15014 Filip Opolski „

DLA FILIPKA LICZY SIĘ KAŻDA ZŁOTÓWKA

2. możesz podarować Filipkowi  1% swojego podatku.

3. możesz rozdać ulotki o 1% podatku bądź apele o pomoc ( w tym celu proszę o kontakt, prześlę określoną ilość wydrukowanych ulotek  na wskazany adres bądź e-mailem  do druku)

4. możesz zorganizować koncert charytatywny lub zbiórkę publiczną.

5. możesz przekazać apel wśród znajomych, rodziny, przyjaciół, zamieścić go w swojej firmie.

6. możesz także poprostu pomodlić się o zdrowie naszego synka

Wszystkie osoby chętne do rozdania ulotek o 1% podatku na leczenie  Filipka proszę o kontakt z nami  akatu@poczta.wp.pl


W tym roku  projekt ulotki został wykonany przez naszego przyjaciela Marcina- bardzo bardzo dziękujemy

 

Opublikowano Bez kategorii | Możliwość komentowania Pomóżmy Filipkowi… została wyłączona

wspomnienie:(

Pamiętam jak 4 lata temu pojechałam na porodówkę , emocji wtedy nie brakowało nikomu. Kilka godzin po narodzinach Filipka ,nasza Championka  Raksa wydała na świat swój ostatni miot. Marzec 2009 r był miesiącem pełnym emocji dla całej naszej rodziny. Na psią porodówkę z pomocą przybył mój tato. Raksa z sukcesem uczestniczyła w wystawach uzyskując tytuł Championa Polski. Filip razem z tatą codziennie ją karmił, a dzisiaj napewno zrozumiał co się stało… Raksa nasza wierna mastifka od wielu lat w  dniu 03.01.2013r  odeszła za tęczowy most. Tego wieczoru Filipek zrobił coś co nigdy wcześniej mu się nie zdarzyło. Poszedł spać z dwoma  pieskami . Mały nigdy nie zasypiał z pluszakami……

Smutno że ten czas spędzony w psiej sforze  pozostanie już tylko moim wspomnieniem. Wszystko z czasem się zmienia, przewartościowuje. Niestety choroba moich dzieci i to że w zasadzie sama muszę się ze wszystkim  zmagać , wykluczyła dalszą realizację moich marzeń związanych z kynologią. Zdrowie moich dzieci stało się celem wyższym mojego życia….. miłość do dzieci jest bezgranicznym uczuciem.

ale przychodzi taki czas i  zastanawiamy się nad tym co minęło, robimy bilans minionych miesięcy i dni. Pomimo wszelkich starań i codziennych zmagań z chorobą ja wiem że zagubiłam gdzieś samą siebie i radość z tego życia które właśnie trwa. Zawsze miałam jakieś marzenia , plany, jakiś cel na przyszłość…a dzisiaj przytłacza mnie pustka .Krążę po tym wirtualnym autystycznym świecie i błądząc po omacku szukam każdego dnia jakiejś recepty na lepsze życie.

Wierzyłam że rok 2013 będzie dla nas łaskawszy…a jednak jego początek nie napawa optymizmem. Nasza psina odeszła , Filip walczy z wirusem jest słabiutki ma wysoką temperaturę, ja już się zaraziłam i ledwo trzymam się na nogach. 

Bóg jeden wie co nas jeszcze czeka….

Opublikowano Bez kategorii | Możliwość komentowania wspomnienie:( została wyłączona

SPOKOJNYCH ŚWIĄT

Niech nadchodzące Święta będą dla Was  niezapomnianym czasem
spędzonym bez
pośpiechu, trosk i zmartwień

 

.

Czekając, kiedy wzejdzie wigilijna gwiazda
Do wpół zmarzniętej szyby przywarł
chłopiec mały.
Patrzył – zimowe ptaki wracały do gniazda,
Jakby tego
wieczoru też świętować chciały.
Niegdyś gwiazda z Betlejem mędrców
prowadziła,
Dziś znak daje, by zasiąść do świętej wieczerzy,
By biel
opłatka ludzkie waśnie pogodziła,
A w sercu znów zamieszkał Ten, co „w żłobie leży”.
Chwila jedna! Przy tobie nikną odległości,
Co szare – zmienia się w
odświętne, tajemnicze.
Daj nam więcej dni takich, spragnionych
miłości,
Niech świat przy żłóbku Twoim odmienia oblicze.

o.
Franciszek Czarnowski

Opublikowano Bez kategorii | Możliwość komentowania SPOKOJNYCH ŚWIĄT została wyłączona

Autyzm Filipka

czas płynie a z nami mieszka autyzm… jest  wszędzie w domu w telefonie w lodówce na spacerze ,każdego dnia w każdej minucie naszego życia…nie daje o sobie zapomnieć…regularnie przypomina nam że jest i powinniśmy się już do niego przyzwyczaić, a my nie potrafimy.

Cuda chyba się zdarzają, ale…..

gdy raz zdrarzył się cud ,to czy może zdarzyć się kolejny raz….???

Każdego dnia modlę się do Boga by nam pomógł…. a kiedy nadchodzą kolejne złe wiadomości nie mogę się pozbierać…

zrobiliśmy Filipkowi badanie na peptydy glutenu i kazeiny, mocz w specjalnej probówce wysłaliśmy do labolatorium we Francji, 2 dni temu przyszedł wynik i chociaż lekarzem nie jestem czułam że nie jest dobrze. Wczoraj po konsultacji telefonicznej z naszą lekarką prowadzącą wszystko się potwierdziło…jest źle, Filip nie trawi białka,żadnego…jego mały organizm nie produkuje enzymu potrzebnego do trawienia białka i chociaż od półtora roku jest na diecie po prowokacji miał peptidurie 332 a norma jest do 50!!!  Dla mnie to kolejny cios prosto w serce, bo jak nie trawi białka to nie przyswaja wielu wartości odżywczych a tym samym ma obniżoną odporność, prawdopodobnie uszkodzone jelito, a może nawet trzustkę, natomiast białko które otrzymuje z jedzeniem w mięsie roślinach itd zaburza wiele funkcji organizmu i  pracę jego mózgu, ponieważ nie strawione trafia do krwioobiegu tworzy opoidy itd.

Tak się cieszyłam że się zaklimatyzował w przedszkolu że zaczyna coraz ładniej i więcej mówić, że ma wspaniałe terapeutki…

Do tej pory dostawał enzym DPPIV, lecz w tej sytuacji to za mało musimy jak najszybciej zamówić enzym AFP no i podawać mu go do każdego posiłku ( czyli w przedszkolu także musi go dostawać) koszt takich 2 enzymów to kolejne 300 zł miesięcznie ,do tego TD-DMPS ok 600zł, a na przełomie lutego i marca kontrola w Warszawie , przed nią kolejne badania we Francji tym razem bez prowokacji białka i po enzymach…

To jakiś koszmar który nawet mi się nie śnił… na same święta

teraz będziemy się zastanawiać skąd na to wszystko wziąść pieniądze….z 1 procenta może na część wystarczy ale co z resztą witamin, suplementów,badań itd.

Bywają chwile które trudno mi pojąć…chwile kiedy cała ta układanka się rozsypuje a my nie możemy jej poskładać,chwile w których tak ciężko zrozumieć tą chorobę ,czuję bezradność nie wiem co robić, jak mam dalej iść, gdy kłody mam pod nogami…

Boże, daj mi cier­pli­wość, bym po­godził się z tym, cze­go zmienić nie jes­tem w sta­nie. Daj mi siłę, bym zmieniał to co zmienić mogę. I daj mi mądrość, bym odróżnił jed­no od dru­giego.

 

 

Opublikowano Bez kategorii | Możliwość komentowania Autyzm Filipka została wyłączona

Jakie korzyści daje firmie darowizna na fundację?

Najbliższe dwa tygodnie to ostatni moment na przekazanie jeszcze w tym roku darowizny na rzecz wybranej fundacji. Wsparcie organizacji pożytku publicznego do 31 grudnia 2012 daje możliwość odliczenia kwoty darowizny od podstawy opodatkowania. Przynosi także szereg innych korzyści dla firm.

Korzyść pierwsza: zmniejszenie podstawy opodatkowania

Zgodnie z ustawą o podatku dochodowym od osób prawnych, firma może odliczyć od podstawy opodatkowania darowiznę na rzecz zarejestrowanych organizacji pożytku publicznego. Co do zasady darowizna nie stanowi kosztów uzyskania przychodu.

– Darowizny przekazane do 31 grudnia 2012 roku na organizacje pożytku publicznego mogą zostać odliczone od podstawy opodatkowania firmy, o ile łącznie w ciągu roku nie przekraczają 10% dochodu. Warunkiem odliczenia darowizny od dochodu do opodatkowania jest odpowiednie jej udokumentowanie dowodem wpłaty na rachunek bankowy obdarowanej OPP.  Zasady przekazywania darowizn na rzecz fundacji normuje Ustawa o działalności pożytku publicznego i wolontariacie z 24 kwietnia 2003 roku – mówi Janusz Białecki, biegły rewident i doradca podatkowy z firmy Moore Stephens Central Audit.

Korzyść druga: wsparcie inicjatyw społecznej użyteczności

Zgodnie z definicją, organizacje pożytku publicznego to takie, które realizują zadania mające na celu wniesienie wartości dla całości społeczeństwa lub wybranej jego grupy. Wsparcie darowizną wybranej OPP przez firmę ma więc konkretne przełożenie na rozwój inicjatyw użytecznych dla szerzej grupy.

– Szacujemy, że polscy podatnicy podatku dochodowego od osób prawnych przekazali w 2010 roku w formie darowizny na rzecz organizacji pożytku publicznego olbrzymią kwotę 280 mln zł. W ten sposób zgodnie z prawem obniżyli wysokość odprowadzonego podatku o 53 mln zł (art. 18, ust.1 pkt 1 Ustawy o podatku dochodowym od osób prawnych).  Obie kwoty rosną w ostatnich latach przyczyniając się do rozwoju działalności pożytku publicznego takich, jak ochrona zdrowia czy ochrona dóbr kultury –  mówi Maciej H. Grabowski, Wiceminister Finansów.

Korzyść trzecia: biznes społecznie odpowiedzialny

Coraz więcej firm uwzględnia w swojej strategii Corporate Social Responsibility (CSR). Odpowiedzialne i etyczne postępowanie biznesu względem różnych grup społecznych wzbudza zaufanie klientów, pracowników oraz partnerów biznesowych.

Ważnym elementem wspierania fundacji jest znalezienie wiarygodnego, rozliczającego się z datków partnera.

Korzyść czwarta: angażowanie pracowników

Przy okazji przekazywania darowizny, warto wypromować wspieraną fundację wewnątrz firmy. Świadomość, że pracodawca powadzi działalność charytatywną, integruje pracowników i zachęca do podejmowania podobnym inicjatyw prywatnie.

– Angażowane  menedżerów i pracowników w działania charytatywne znacząco wpływa na klimat w firmie. Jednym z ważniejszych efektów jest integracja ludzi wokół wspólnego projektu, który nie łączy się bezpośrednio z pracą. Mamy szansę spojrzeć na siebie inaczej, poznać się lepiej, zrozumieć różnice w myśleniu i podejściu do zadań. Zaczyna łączyć nas coś więcej. W takiej atmosferze o wiele łatwiej wypromować wartości firmy, które przełożą się na zachowania. Łatwiej uzyskać otwartość na nowe wizje i łączące się z tym zmiany. W ten sposób firma zmienia swoją twarz również do wewnątrz struktury. Identyfikacja pracowników z pewnością rośnie – mówi Tomasz Knitter, współzałożyciel firmy Benefactor, która wspiera zespoły zarządzające we wdrażaniu strategii rynkowych.

Bank Millenium

Opublikowano Bez kategorii | 1 komentarz

MIKOŁAJKOWO :)

6 grudnia, dzień wyczekiwany przez  dzieci  cały rok….

Rok temu Filip nie wiedział jeszcze co to za dzień ,kim jest Mikołaj i dlaczego coś zostawia w bucie. Tego roku było inaczej…. kilka dni przed 6 grudnia spytałam go w sklepie wskazują na figurkę Mikołaja ,co to jest?? a on ku mojemu zaskoczeniu odpowiedział Mikołaj…więc ja pytam dalej a do Filipka przyjdzie ?? na to on TAAK. więc ja pytam a co przynosi Mikołaj?? i tu kompletnie mnie zadziwił , odpowiadając FAJNE PREZENTY!!! szok….

6 grudnia Mikołaj odwiedził przedszkole Kredka do którego chodzi nasz Filippo i każde dziecko obdarował prezentem, oczywiście w domu też ukrył niespodzianki. Dzień był pełen wrażeń….Następnego dnia przedszkolaki powędrowały na przedstawienie teatralne do UG Kobylnica , Filip dzielnie siedział i oglądał występy aktorów, na zakończenie był Mikołaj rozdający  dzieciaczkom paczki, nasz młodzian dzielnie siedział całą godzinkę a na koniec wkroczył na scenę po prezent…

 

Opublikowano Bez kategorii | Możliwość komentowania MIKOŁAJKOWO :) została wyłączona